piątek, 4 września 2015

03. ~ Suka



Wchodzę do windy z Teddy, siedzącą mi na barana. Drzwi już się zamykają, kiedy w ostatniej chwili pojawia się w nich Violetta. Kiedy mnie zauważa, cofa się i chce wyjść, ale jest już za późno – winda rusza. De ja vu.
Pytacie, co się stało po jej bliskim spotkaniu z moimi drzwiami? Wstała, odrzucając moją pomoc, i nawrzeszczała na mnie, po czym zniknęła w mieszkaniu Diego. Zaczynam myśleć, że pora się przyzwyczaić. 
– Nie masz lepszych zajęć od jeżdżenia tą windą? – pytam, kiedy opiera się o przeciwległą ścianę.
– Tak się składa, że pewien idiota nie umie otwierać drzwi, nie robiąc przy tym nikomu krzywdy, więc musiałam iść do apteki po pieprzoną maść na siniaki – oznajmia, a ja dopiero teraz zauważam siny ślad pod jej okiem.
Czy mam wyrzuty sumienia? Babcia Teddy zawsze powtarzała, że zło i dobro do nas wraca. Za co mam więc przepraszać? Sorry, że jesteś zła i los postanowił cię ukarać? Przecież to nie moja wina.
– To było niechcący.
– Twoi rodzice zrobili cię niechcący.
– Mama mówi, że rodzice Leona są aniołami – odzywa się Teddy, po czym zaczyna się bawić moimi włosami.
Szatynka błądzi wzrokiem między mną a dziewczynką. Przykro mi, dzieci są jak psy – wyczuwają złych ludzi, dlatego nie licz na jej względy.
– To twoja córka? – Marszczy brwi. – Bo nie chciałabym, żeby widziała twoją śmierć.
Zanim zdążę odpowiedzieć, Teddy ponownie się wtrąca:
– Mamusia mówiła, że wredni ludzie żyją dłużej, dlatego wujek przeżyje ją, jej rodziców i może nawet mnie – mówi, a kobieta bacznie ją obserwuje. – Mówiła też, że na pogrzeb wujka nikt nie przyjdzie, bo jest chamskim dupkiem i zdąży stracić wszystkich przyjaciół do tego czasu. A potem pójdzie do piekła, więc go nie spotkam, bo ja będę księżniczką w niebie. Ale nie martw się, wujku, pozdrowię twoją mamusię i tatusia.
Pamiętacie, jak mówiłem o tym, że Teddy nie ma wad? Ma jedną – uwielbia gadać. Dużo i nie na temat. Jeśli chcecie powierzyć komuś jakiś sekret, nie idźcie z nim do blondynki, bo po jakiś dwóch dniach wszyscy sąsiedzi i znajomi będą o nim wiedzieć.
Ma to jednak swoje dobre strony.
Za każdym razem, gdy jestem z nią sam na sam, rozmawiamy. To długa rozmowa, podczas której dowiaduję się wszystkiego. Co mówiła Lara, jej koleżanka, z którą spałem i dziadkowie Teddy. To tak jakbym miał tam podsłuch. Nagrywanie włącza się, kiedy pada słowo Leon.
– Mówił ci ktoś, że jesteś bardzo mądrą dziewczynką? – pyta ją Castillo, na co ona się uśmiecha. Teddy, masz ją uderzyć, a nie uśmiechać się do niej – nie lubimy jej. – Teraz już wiem, że nie jest twoim potomkiem – ponownie zwraca się do mnie.
Mrużę oczy. Jeśli kiedykolwiek zostanie prezydentem, będzie to tylko i wyłącznie moja zasługa.
– Leon też jest mądry – broni mnie. – Jak już zostanę księżniczką i będę brała ślub, to on zaprowadzi mnie do księcia w kościółku. 
Nagle się rozbudzam. 
– Jakiego księcia, Teddy? Czy ty się czasem nie zagalopowałaś? – pytam surowym tonem.
Kocham Teddy nad życie i zapewniam was, że dopóki żyję, żaden koleś się do niej nie zbliży. Byłem, jestem i będę jedynym mężczyzną w jej życiu. 
Lara zaszła w ciążę jak była nastolatką. Ojcem był ten jedyny, który przez osiem miesięcy zapewniał ją, że będą żyli długo i szczęśliwie, a potem ulotnił się niedługo przed porodem. Kolejny dowód na to, że faceci są dupkami i nikt tego nie zmieni – nawet Teddy.
– Kiedyś znajdę sobie księcia, ale na razie musi mi wystarczyć Toby.
– Toby nie jest chłopakiem dla ciebie, a o tym całym księciu pogadamy później – mówię stanowczo. Dzisiaj czeka nas dłuższa rozmowa.
Castillo uśmiecha się w momencie, w którym winda staje.
– Mam nadzieję, że twój książę nie będzie takim dupkiem, jak wujek Leon.
Wychodzi, ale zanim zdąży dojść do mieszkania krzyczę:
– Bo lepiej być suką?!
W momencie, w którym zwalnia, uświadamiam sobie, że przesadziłem, ale zanim przepraszam, ona ponownie przyspiesza i znika w mieszkaniu.
– Wujku, suka to brzydkie słowo? – szepcze mi do ucha Teddy.
Wyciągam z kieszeni pięć dolarów i podaję jej pieniądze. Każdy, kto przy niej przeklnie, musi jej płacić. W rzeczywistości każdy z jej otoczenia, zarabia właśnie na nią. A nie mówiłem? To ona nami rządzi.

– Powtórz.
Wzdycha głośno i przewraca oczami, ale mówi:
– Nie będę otwierać nikomu drzwi, a jak ktoś wejdzie, schowam się za kanapą i poczekam, aż pójdzie do sypialni. Potem pobiegnę do pani z naprzeciwka. 
Kiwam głową.
– I co jeszcze?
– Będę tylko siedziała i bawiła się misiem. Nie dotknę ognia i ostrych noży.
– Grzeczna dziewczynka.
Wstaję i podchodzę do drzwi.
– Wrócę za dwie minuty.
Jestem nadopiekuńczy? Może trochę. Ale mam swoje powody.
Po pierwsze – jeśli Teddy coś się stanie, Lara mnie zabije. I to nie będzie szybka i bezbolesna śmierć. Znam moją kuzynkę bardzo dobrze i wiem, że chciałaby czerpać radość z zabójstwa. Najpierw by mnie związała i poddała przeróżnym torturom przy użyciu ognia, ostrych przedmiotów, a nawet słów. Potem powoli by mnie zabijała, rozkoszując się każdą chwilą.
Po drugie – kocham Teddy najbardziej na świecie. W jej życiu było, jak dotąd dwóch facetów – ojciec Lary i ja. Blondynka kocha dziadka i zawsze może na niego liczyć, ale to ja jestem tym, który zastępuje jej ojca. Ja uczę ją, jacy są faceci, ja pobiję każdego gościa, który ją skrzywdzi, ja pomogę jej ukrywać różne sprawy przed mamą i to na moim pogrzebie będzie wygłaszała wzruszającą przemowę o tym, jakim to byłem świetnym zastępcą ojca.
Staję przed drzwiami mieszkania Diego i niepewnie pukam.
Wiem, że przegiąłem. Widzicie? Wcale nie jestem taki zły, za jakiego mnie uważacie.
Przeprosiłbym ją zaraz po całym zajściu, ale wolałem najpierw zabrać Teddy do domu, a potem pogadać z Castillo w cztery oczy.
Kiedy otwiera drzwi, zauważam, że płakała.
Tylko nie to. Przyłapując kogoś na płaczu, czuję się, jakbym wszedł temu komuś do sypialni w nieodpowiednim czasie.
A jeśli to przeze mnie… Cóż, uniknę śmierci z ręki Lary, bo Diego ją wyprzedzi.
Chrząkam.
– C-coś się stało?
– Czego chcesz? – odzywa się, ignorując moje pytanie.
– J-ja… przesadziłem z tą suką. Przepraszam.
I zgadnijcie, co dzieje się dalej. Trzaska drzwiami. Tuż przed moją twarzą. Znowu. Czy jest tu gdzieś ukryta kamera?
Tym razem przynajmniej nie wydałem kasy na kwiaty. Sorry, Ingrid, nie dziś.

– Leon?
– Hmm? – pytam, ziewając.
– Będziesz miał kiedyś dziewczynę?
Czasem, kiedy zadaje mi takie pytania, zastanawiam się czy to Lara jej o mnie tyle mówi, czy po prostu sama jest w stanie to zauważyć.
Leżę z nią na łóżku i czekam aż zaśnie, ale godzina dwudziesta druga, to godzina, w której Teddy postanawia pozadawać mnóstwo pytań, na które wolałbym odpowiadać obudzony. 
– Nie potrzebuję dziewczyny – oznajmiam zgodnie z prawdą.
Kobieta nie jest mi potrzebna do niczego. Nie chcę potomstwa, sam potrafię posprzątać swoje mieszkanie, a jeśli chcę iść do kina, biorę ze sobą Teddy albo idę sam. Ponad to mój zawód nie sprzyja założeniu rodziny, co spowodowałoby w przyszłości wiele konfliktów. Zacząłbym pić, więcej bym się stresował i umarłbym. 
No i nie istnieje coś takiego jak miłość.
Oczywiście nie mam na myśli miłości rodziców do dziecka. Chodzi o uczucie między zupełnie niespokrewnionymi ze sobą osobami.
– Więc będziesz całe życie sam?
– Nie będę sam, przecież mam ciebie – oznajmiam, uśmiechając się do niej. Teddy to jedyna osoba na całym pieprzonym świecie, której potrzebuję. – Tak jak twoja mama.
– Mama ostatnio spotkała się z jakimś panem. On będzie moim tatą?
– Nie – odpowiadam bez zawahania.
Lara już od wielu lat spotyka się z wieloma facetami. Nie dlatego, że się zakochuje czy tak trudno jest jej być samotną matką. To Teddy jest powodem.
Moja kuzynka wmawia sobie, że blondynka potrzebuje pełnej rodziny. Myśli, że kiedy znajdzie jej ojca, jej córka będzie najszczęśliwsza na świecie i zapewni jej w ten sposób przyszłość. Ale i ja, i wy wiecie, że nieprawda. Spróbujcie to wytłumaczyć Larze.
– To ja pełnię funkcję twojego ojca – mówię. – Jeśli twoja mama kogoś sobie znajdzie, będzie on mógł mnie od czasu do czasu zastępować, ale nigdy nikomu cię nie oddam.
Jej usta rozciągają się w szerokim uśmiechu.
– Jesteś dla mnie takim tatusiem, jak mój dziadek był dla ciebie? – pyta po chwili. Tak, ona zdecydowanie za dużo zauważa.
Kiwam niepewnie głową.
– A co się stało z twoimi prawdziwymi rodzicami? Też cię zostawili?
Wzdycham głośno. Teddy, nie mogłabyś już zasnąć?
– Można tak powiedzieć – odpowiadam po dłuższej chwili. – Moi rodzice po prostu… nie bardzo mieli wybór. Twój tata jest durnym idiotą, więc nie ma sensu o nim myśleć. Idź już spać.
Zamyka oczy i przytula swojego misia, ale po chwili znowu się odzywa:
– Leon?
– Hmm?
– Przypomnisz mi jutro, że wisisz mi dziesięć dolarów?
Wzdycham. Byłaby wspaniałą bizneswoman. Jako księżniczka się zmarnuje.

~*~

Nicol tak szybko tutaj ^-^. Nie przyzwyczajajcie się ;p. Następny rozdział pojawi się dużo później niż ten ;D.
Nicol rozpoczęła sql i powiem Wam, że jak tak wyglądają pierwsze dni w każdej nowej sql, to ja mg co tydzień si,ę przeprowadzać. Poznałam dzisiaj trzy Polki, podczas gdy moja klasa pisała test, ja siedziałam w pokoju nauczycielskim z Cynthią (mówię do nauczycieli po imieniu ;o), która pochodzi z USA *o*. Wiem, że podnieta niczym, ale pierwszy raz w życiu rozmawiałam po angielsku z prawdziwą Amerykanką, dajcie się nacieszyć ;p.
I stołówka. Nie miałam lunch'u w sql w Polsce, ale z tego co wiem wygląda to inaczej. Tutaj był szwedzki stół, mogłam jeść ile chciałam, co chciałam i kiedy chciałam <3. Kocham ten kraj XDDD.
Przepraszam, że notka bez sensu i nikogo pewnie nie interesuje, ale ten no... Nie miałam innego pomysłu na notkę, a notki i Nicol muszą być długie - to już tradycja ;p.
Mam nadzieję, że rozdział się Wam spodobał.
Wiem, że mało Leonetty, ale póki co jeszcze wprowadzam poszczególne postacie i chcę, żebyście najpierw dowiedzieli się czegoś o nich ;D.
Czekam na Wasze opinie ;))

Do następnego ;*

Quinn ;p

30 komentarzy:

  1. #JesliBędąHejtyŻeRozdziałDoDupyToBędzieToWinaMiśka ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misiek by napisał, że kocha Pingwina, ale nie chce robić z siebie zdesperowanego poddanego :D

      #MisiekNaPoczątkuDaCytaty #NieMaToJakStatek -> to chociaż ogl w wakacje ;(
      1. Między wami nie byłoby żaru nawet w saunie, która się pali, w wulkanie, na słońcu. - Zack

      2. Carey: Zack, jak można zniszczyć kotwicę?!
      Kurt: Jak można zniszczyć śrubę?
      Zack: Proste, rzucasz w nią kotwicą.

      3. Bailey: Gdzie twoja dziewczyna?
      Zack: Sądziłem, że pasujemy do siebie z Sarą.
      Cody: Na imię jej Tanya.
      Zack: Nie nadążam już za tymi gierkami. Mam już dość tych kobiet. Zbyt wiele ode mnie wymagają. Bądź punktualny, pamiętaj imiona… Co ja jestem, Superman?!

      4. Zack: A to nie pasuje do referatu o… Ludwiku Ksiw?
      Pani Tutweiller Ludwiku XIV.

      5. London: Jakiś homar poczyta Homera. Homar, Homer! Chwytasz?
      Bailey: Tak, no jasne.
      London: Fajnie, to mi wyjaśnij.

      Misiek doszedł do wniosku, że zostanie komikiem.
      Pingwin sb wyobrazi.
      Sala pełna ludzi.
      Scena.
      A na niej Misiek w smokingu.
      Misiek bd wtedy w pingwinich barwach tak btw. ;D
      No, nieważne.
      Niedźwiedź stoi na scenie, a przed nim mikrofon.
      I mówi:
      - Jestem wróżką.

      Pingwin nie rozumie?
      Misiek też nie.
      Misiek chciał być śmieszny.
      ALE NIE WYSZŁO ;(

      Wchodzę do windy z Teddy, siedzącą mi na barana.

      Misiek piszczał jak nieniedźwiedź za każdym razem jak była Teddy *-* Teddy kocha wujka Leon'a *-* :D
      Misiek ma nadzieję, że chrześniak też go kocha ;(

      – Mama mówi, że rodzice Leona są aniołami – odzywa się Teddy, po czym zaczyna się bawić moimi włosami.

      Misiek te fragmenty czyta po 5 razy.
      Wydało się.
      I teksty co Lara powiedziała Teddy ♥♥♥ Misiek kocha Pingwina. Misiek bd nachalnym poddanym, trudno *-*

      – Leon też jest mądry – broni mnie. – Jak już zostanę księżniczką i będę brała ślub, to on zaprowadzi mnie do księcia w kościółku.

      Misiek chciałby przestać cytować Pingwina, ale nie może. To o podsłuchu też Misiek kocha.
      Misiek dzisiaj taki uczuciowy :D
      MISIEK KOCHA TO OPO I JEST #TEAMLEON #TEAMTEDDY #TEAMLEONARA #TEAMLEONCESCA #TEAMLEONETTA :D
      – Kiedyś znajdę sobie księcia, ale na razie musi mi wystarczyć Toby.

      Misiek płacze.
      Ten rozdział jest cudowny. To opowiadanie. Misiek się powtarza, ale nie jest w stanie się kontrolować :D Toby, Teddy ♥
      Teddy łazi ze słoikiem i zbiera forsę jak ktoś przeklnie ♥
      Ma misia ♥
      Misiek jest fanem Pingwina.

      Szkoda tylko, że Ingrid nie dostanie kwiatów :/ CO Z LEONGRID? CZY TEN ZWIĄZEK PRZETRWA?
      CZY BD HAPPY END?

      Leon mógłby zostać chłopakiem Teddy.
      Ale to chyba byłoby chore (7h ze znajomymi z lasu), więc Misiek udał, że tg nie napisał ^-^

      Teddy jak nie bd księżniczką to bd wróżką, a nie bizneswomen.
      Misiek tak tylko mówi ^-^

      SZWEDZKI STÓŁ W SZWECJI.
      Misiek jak czyta o tej sql Pingwina to ma ochotę wskoczyć w pociąg, a potem w prom i się przeprowadzić.
      Ale rodzice nie kochają Miśka :)

      Misiek czeka na next ♥
      Teddy "Misiek aka Kisiek aka Buszmen aka Kanapkarz" Nutella Verdas Guzman

      PS To 4. kom Miśka na dzień. Misiek pobił własny rekord ^-^

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. nie rozumiem, czy przeszkadza Ci to, że zainspirowałam się UL?
      Bo jeśli nie to kom średnio na temat.

      Usuń
    2. Czemu miało by mi to przeszkadzać? XD po prostu cieszę, że spotkałam kogoś kto to czytał.

      Usuń
    3. Wystarczyło więc napisać raz, bo mi spam przeszkadza ;))

      Usuń
  3. A ja pod dwa miejsca, czy tam trzy xD)!
    Wrócę!-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, Teddy jest boska!)
      Rozwalały mnie jej teksty xD
      Jezu, Leon ogarnij się. Bo ci skopę dupsko no!)
      Wgl, to wiesz przecież, że rozdział perełka!
      Diamencik, brylancik, szmaragdzik, i wiele innych :]
      Zazdroszczę ci, że masz taki wielki talent!
      Do następnego :D

      Maggie xoxo

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Hope wraca następnego dnia i cieszy się, że zajrzała na tego bloga po raz kolejny, bo zapomniała, że zajęła miejsce i nie wróciła (co zawsze robi), ale jak zaglądnęła na komy to sobie przypomniała, ze zajęła miejsce... No i jest! ♥

      Wujek Leon, jest najlepszym wujkiem pod słońcem! A kto się nie zgodzi, to ma w pyszczek od wykończonej Hope, która aktualnie pije kawę, żeby jakoś się obudzić i zacząć ogarniać. Ale kończymy o Hope, kontynuujemy o Verdasie *o*

      Wgl. twierdzę (tak tu już normalnie xd) że Verdas jednak powinien dać szansę Ingrid. Może byłaby piękną kobietą na ślubnym kobiercu i wspaniałą żoną dla Leona!

      O czym ja kuźwa gadam? ;o

      Uwielbiam Teddy! Kocham ją całym serduszkiem! Ona jest taka zajebista i polubiła Fiolkę i na dodatek podziela jej zdanie, że jej wujek jest całkowitym dupkiem. Jak każdy facet na tym świecie - swoją drogą ;d

      Byłaby wspaniałą bizneswoman. Jako księżniczka się zmarnuje. ~ Popieram! :D

      Trzaska drzwiami. Tuż przed moją twarzą. Znowu.
      ~
      Dobrze robi! każdy facet na to zasługuje! Bez względu nawet na to, jeśli przeprasza za coś, co powiedział. - tak, Hope ma wonty do każdego faceta na tej ziemi - Ale tak serio... Co ta Fiolka taka zapłakana? Płakanie to jej hobby czy co? No bo bez przesady, ileż można?!

      Dobra, kończę bo myślę, że napisałam już wystarczająco za dużo, a poza tym jestem zmęczona tym, że w poniedziałek znowu idę do tej durnowatej szkoły i będę się tam musiała męczyć przez bite siedem godzin! ;-; Help :c

      A tak na marginesie: rozdział jnsfjnsfhnsbvhbwe!!
      Podziwiam cię kobieto, za to jak piszesz ♥

      Do następnego :*

      Hope

      Usuń
  5. Absolutnie. Kocham. To. Opowiadani.
    ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny :D
    Kocham tą małą, kocham po prostu ^^
    Leon jest śmieszny xd
    Zachowuje się jak dupek i cymbał jednocześnie ^^ hahahah
    W sumie to nie az tak bardzo, ale szkoda mi trochę Violetty :/
    Jej przyszły maż ją wyzwał od "suk".. ;-;
    Dupek xd
    Ale kocham to opowiadanie <3
    Teddy taka slodka ^^
    "Przypomnisz mi jutro, ze wisisz mi 10 dolarów?"
    HAHAHAHAHAHHAH :D
    Tak to się robi mała xd
    Zmarnujesz oise jako księżniczka.
    W tej jednej sprawie Leon ma rację :D
    Ale i tak przesadził z tą "suką" -,-
    I zachowuje się jak nie wiadomo kto, a jest tylko głupim facetem, co nie ma szacunku do kobiet i rzuca je po kilku nocach.
    Nienawidzę takich ludzi.
    W sumie Leona lubię, ale sądzę, ze zachowuje się okropnie :/
    Ale to Leon więc i tak go kocham ^^
    Boze, piszę niespójnie ;-;
    I w ogóle bezsensu, ale źle się czuję, więc... XD

    Czekam na nexta ^^

    PS Niech będzie w nim dużo Leonetty i Teddy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. #Miejscówa Królika
    #ZarazWracam ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jestem! Przeczytałam i wróciłam!
      Zakochałam się normalnie w tym opowiadaniu!
      Teddy jest zajebista !! Fajna i rozgadana!
      Taaaa dawaj kase wujku ! Heh ;)
      Hah kolejne spotkanie z Violka.
      Hahahah podbił jej oko drzwiami!
      Trzymajcie mnie, bo padam ze śmiechu!
      Ten ten to szczęście! Zwasze się w cis wpakuje! ;)
      Leon-dupek Violetta-suka.
      Leos przesadziles! !
      Teddy jest strasznie rozgadana. Hah
      Lajon pójdzie do piekła i przeżyje wszystkich, bo jest wredny. Dobre to było.
      Czyli Lara to kuzynka Leoska! ;) ;*
      Postać Teddy mnie powala na łopatki!
      Lajonetta. Teddy. Ja chcę więcej tej trójki.
      Mówiłam juz , ze kocham to opowiadanie i postać Leoska? ? Tak? ? To mowie yo jeszze raz! !
      Pozdrawiam Królik!
      Buziaczki :* ❤
      Czekam z niecierpliwością na next :-)

      Usuń
  8. Jeeeezzzuuu...
    Co tam Leonetta, Teddy zastępuje każdą wspaniałą parę :D
    Boże, to dziecko jest wspaniałe :P xd
    Urocza, słodka, bystra... pyskata... :P
    No po prostu tylko schrupać xD
    L też ocieka miodkiem ^^
    Jak ja uwielbiam takie wątki :D :))))
    No i co... znowu notka nieprzeczytana :////
    Choć chyba niepowinienam o tym pisać ^^ *-*
    Jeszcze raz boski :***
    Nie mogę się doczekać nexta
    Pozdrawiam
    Lucy

    OdpowiedzUsuń
  9. Super!
    Teddy rozwala system xD
    Nie mogę się doczekać next'a
    Dość szybko zarabia, słodziutka.
    Leoś zauważa, że przesadził, postęp? xD
    W windzie wszystko ( prawie) się dzieję xD
    Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Super!
    Teraz już wiem,że Teddy w 99.9% przypomina moją kuzynkę(moja jest ruda i nie bierze kasy za przekleństwo,od razu kabluje.
    Zajebisty dzieciak.
    Też chcę taką szkołę!
    I masz z kim pogadać po polsku i poćwiczyć angielski z prawdziwą amerykanką!
    Zazdro!
    Ale twoje koleżanki są daleko, więc nie zazdro.
    Ale możesz poznać inne koleżanki z innych kraji, więc znów zazdro!
    Świetny rozdział!
    Życzę dużo weny i czekam na nexta<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny :**
    Czekam na next i weny życzę! <3
    Pozdrawiam i całuje :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. #NitkaSięCieszyZNowegoRozdziału :D
      Mam podjarkę xD Na polsacie była 'Kraina Lodu' i na koniec puścili 'Libre soy' Tinity <3 Jestem taka podjarana xD
      Co do rozdziału cudowny <3
      Fajny ten tok myślenia Lajona. Kocham to opo <3
      Teddy jest słodka :3
      Buziaki :*
      /Nitka

      Usuń
  13. KOCHAM! Rly, jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam☺😘

    OdpowiedzUsuń